poniedziałek, 4 listopada 2013

Temporada 1 Capitulo 2: ,,Decir"


 - Myślisz, że nie zauważyłam, jak na ciebie patrzy?- biedna Natalia. Zaraz ją zabiję. - On piękny, ty piękna. Para idealna. Jeszcze wspomnisz moje słowa.
    Jedno spojrzenie, a tyle szumu. Tylku mrugnął i obdarował mnie uśmiechem. To nic takiego. On tam, ja tutaj. Na tym świecie nie ma miejsca dla miłości Ludmiły Ferro. Zło nie może być szczęśliwe nawet wtedy, gdy powoli przeistacza się w dobro. To panna Castillo rządzi Studiem 21. Ta instytucja nie przetrwałaby bez niej ani jednego dnia.
    - Naty, ochłoń już - Diego uratował mnie od paplaniny przyjaciółki. - Ludmiła ma dość wiecznego swatania. Zresztą zaraz zaczyna się lekcja. Musimy iść.
    Dziękuję Bogu, że podarował mi w prezencie takiego chłopaka. Naty odrobinę urażona zgromiła nas wzrokiem i pognała do szatni, by przygotować się do zajęć z Gregorio. Diego, korzystając z okazji, wziął mnie pod ramię i zaprowadził w odległy kąt małego pomieszczenia. 
    - Myślę, że ten Federico to niezłe ziółko - uniosłam jedną brew do góry. - Po prostu wydaje się niebezpieczny. Naty ma rację, idealny partner dla ciebie.
    Jęknęłam w duchu. Kolejna osoba, która wmawia mi, że ten Włoch jest odpowiedni dla mnie. Tylko Leon był najlepszy, ale on wybrał piękną i miłą (jeszcze wtedy) Violettę. Dałam mu wolną rękę. Czy ta decyzja przyniosła mu straty? Tego nie wiem, ale widać, że się męczy.
    - Na Boga, Diego! - krzyknęłam. - Każdy, ale ty? Dobrze wiesz, że kocham muzykę i nikogo więcej. Przepraszam. Ciebie i Naty również, ale czasem przekonywujecie mnie do swoich racji. Wiecie, że tego nie lubię.
    - Lu - westchnął Hiszpan. - Tylko wyrażam swoje zdanie. Musisz wiedzieć, że te gesty, które ci przekazywał świadczą o tym, że nie jesteś mu obojętna.
    Zapomniałam, że Diego to specjalista od badziewnego podrywu. Może mieć każdą, a wcale tego nie chce. Podziwiam logikę mężczyzn.
    - Diego, zostawmy tę sprawę w spokoju - ziewnęłam. - Nie mam ochoty na lekcję tańca. Zrywam się. Powiedz Gregorio, że źle się czułam. Naty tak samo. Muszę pozbierać myśli.
    Diego poruszył dziwnie brwiami i oznajmił:
    - To musi coś znaczyć.
    Zacisnęłam pięści, a on wystawił dłonie w geście obronnym. Uśmiechnęłam się do niego sztucznie i oddaliłam w stronę wyjścia ze szkoły. Niezauważona przeszłam obok pokoju nauczycielskiego. Uśmiechnięta wyszłam, a promienie słońca opatuliły ciepłem moją bladą twarz. Spojrzałam na liście drzew. Ich zieleń niemal raziła moje oczy, ale nie przeszkadzało mi to. Wszystko tego dnia było piękne. Od niedawna nawet codzienne drobnostki sprawiały, że stawałam się szczęśliwsza. Zmiany są niezwykłe. Co rok stajemy się dojrzalsi o nowe doświadczenia. Odnajdujemy swoje życiowe cele, myślimy o przyszłości, zakochujemy się...
    Miłość od dziecka wydawała mi się dziwna. Zawsze zadawałam sobie pytanie jak mama i tata mogą się kochać. Rodzice odpowiadali wtedy, że to uczucie ma ogromną siłę i nawet największe zło nie potrafi go pokonać. Nie rozumiałam tego, więc zostawiałam ten temat w spokoju. Odwieczna zagadka wciąż nie była rozwiązana aż do momentu, gdy w moim życiu pojawił się Leon Verdas, a razem z nim muzyka. Jakim cudem zdobyłam jego miłość? Sama tego nie wiedziałam. Taka gorzka osoba jak ja?
    Nagle posmutniałam.
    To nie miało tak być. Miałam go kochać do końca. To była moja pierwsza miłość. Nie wyobrażałam sobie bez niego życia, ale pojawiła się Castillo. Zawróciła Verdasowi w głowie swoją sztuczną słodkością i pięknym głosem. Niestety, był podatny na te czynniki. Chciałam dać mu bardzo wiele, ale zapomniałam o miłości. W końcu to sobie uświadomiłam, ale było już za późno. Zawładnęła nim do końca, a ja musiałam odejść. I oddaliłam się od niego, ale dopiero wtedy pokochałam go naprawdę. Nie parzyłam w jego twarz przez ten cały czas, ponieważ bałam się zobaczyć tych zielonych oczu. Nie zapomniałam o tym uczuciu aż do tego momentu.
    Stanęłam po środku chodnika. Myśli owładnęły mnie do końca. Tylko, że one mnie bolały. Spojrzałam wokoło. Nagle usłyszałam muzykę, która rozbrzmiewała w całym parku. Uśmiechnęłam się, bo melodia była piękna.
    Spojrzałam w prawo i zobaczyłam biegnącą w moją stronę Camilę. Robi się ciekawie.
    - Ludmiła! - krzyknęła. - Napadło nas na taniec i śpiew. Chcesz iść z nami?
    Zawahałam się. Czy powinnam? Może to jakiś podstęp? Kasztanowłosa i Francesca już dawno nie przyjaźniły się z Violettą. Były oddzielną jednostką i polegały tylko na sobie. Zawsze podziwiałam je za tę radość. Może powinnam tam pójść?
    - Tak - palnęłam bez zastanowienia. - Co śpiewamy?
    - Zaraz usłyszysz - uśmiechnęła się Camila i łapiąc za nadgarstek, pociągnęła mnie w stronę swoich przyjaciół.
    Po chwili ujrzałam Broduey'a z gitarą i Francescę, która wystukiwała jakiś rytm na korze drzewa. Andres stał obok i patrzył w niebo. Uśmiechnęłam się na ten widok, choć nie znałam ich w takim stopniu jak Maxi, czy Natalia, która spędzała z nimi dużo czasu. Nie zakazywałam jej spotkań z nimi. Pozwalałam na wszystko, bo chciałam dla niej jak najlepiej. Navarro potrzebowała miłości, której ja nie dostałam. Może dlatego tak chciałam, by była szczęśliwa.
    Oni również uśmiechnęli się do mnie promieniście, a ja ponownie odwzajemniłam gest trochę nieśmiało. Andresa znałam już bardzo dobrze. Był przyjacielem Verdasa już od dobrych kilku lat. Po zerwaniu z Leonem straciłam kontakt również z nim.
    Moje rozmyśli rozproszyły się, gdy usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki. Zaczęłam tańczyć i śpiewać. Byłam sobą, bo ja i muzyka to jedność.

E todo comecou com us simples olhar
Voce ali e eu aqui fiquei logo afim
Sam esplicacao, e sem uma boa razao 
Pra me convencer por que e voce que emocao te ver

Quero te conhecer, saber de tudo o que voce gosta
E sempre poder fazer voce sorrir, um pouco mais

Voce me faz imaginar, voce traz para mim tudo de bom que eu quero
Quero te fazer feliz, voce e minha inspiracao te fiz essa cancao 
Para te dizer que eu quero, te quero fazer feliz

    Skończyliśmy śpiewać ze śmiechem. Spojrzałam na jedno z drzew. Coś się tam poruszyło. Może jestem zbyt przewrażliwiona? Przyjrzałam się grupce uśmiechniętych przyjaciół. Castillo straciła naprawdę dużo.

    Jak mogłem na nią nie patrzeć? Widziałem ją już wcześniej w Studiu, ale teraz promieniowała. Tańczyła, a jej śpiew roznosił się po całym parku. Ten słodki głos, który mógł należeć tylko do niej. Nawet jej nie znałem, nie wiedziałem, jak się nazywa. To nie przeszkodziło mi w tym, by nagrać jej taniec i śpiew. Chciałem patrzeć na nią codziennie choćby przez ekran telefonu.
    - Fede! Federico! - krzyczał jakiś głos. 
    Zdenerwowany spojrzałem w tamtą stronę i zobaczyłem mojego przyjaciela, Marco.
    - Nie wierzę! - uśmiechnąłem się. - Tyle lat!
    Marco zaczął mówić, co robił przez te siedem lat, kiedy to wyprowadził się z Włoszech. Był moim najlepszym kumplem, ale nadszedł moment rozstania. Teraz, gdy mamy siedemnaście lat, możemy nadrobić zaległości. Co chwilę nerwowo zerkałem w stronę, gdzie stała dziewczyna z przyjaciółmi. Nie uszło to uwadze Marco.
    - To twoja dziewczyna? - wskazał na nią palcem. - Ładna. Myślę, jednak, że ta druga, czarnowłosa jest piękniejsza. Zaklepuję ją!
    Spojrzałem na niego z irytacją i powiedziałem:
     - Nie wiem, czy dziewczyny lubią być zaklepywane. I nie, ona nie jest moją dziewczyną.
    - Federico - zdziwił się Marco. - Naprawdę się zmieniłeś. Taki z ciebie romantyk, ze ho, ho!
    Ponownie zgromiłem go wzrokiem, ale natychmiast się uśmiechnąłem. Nie było tajemnicą, że uwielbiałem grać na gitarze,a to zawsze działało na płeć przeciwną.
    - A ten filmik, który nagrywałeś telefonem? Co z nim zrobisz? - zapytał ciekawy przyjaciel.
    Uśmiechnąłem się tajemniczo i odpowiedziałem:
    - Mam co do niego pewne plany - spojrzałem na przyjaciela. - A teraz chodźmy. Musimy nadrobić stracony czas.

    - Ludmiła...
    Z głośnym westchnięciem odwróciłam się w stronę mojego rozmówcy. 
    Od godziny byłam już w Studiu. Nie obeszło się bez bury od Pabla i Gregoria za to, że opuściłam zajęcia. Słuchałam ich nerwowych, przerywanych sobie, wypowiedzi ze spokojem. Cierpliwie czekałam aż monolog nauczyciela tańca się skończy. W końcu nadszedł ten moment, a ja oddaliłam się w stronę toalet. Nie zdążyłam uciec przed ciekawskimi spojrzeniami uczniów.
    Teraz zdziwiona patrzyłam w pewne oczy Andresa Calixto. 
    - Co się stało? - zapytałam. Nie udało mi się ukryć mojego ciekawskiego tonu głosu. 
    - Nie będę owijał w bawełnę, Lu - westchnął. - Mogę tak do ciebie mówić?
    Przytaknęłam niepewnie, co raz bardziej zmartwiona tym, co zaraz wyjdzie na jaw.
    - Myślę, że Leon... Że on... - wyjąkał Andres.
    Zdenerwowana fuknęłam:
    - Co myślisz?! - krzyknęłam. - Do jasnej cholery, Calixto, mów!
    - Myślę, że Leon o tobie nie zapomniał! On wciąż cię kocha, Ludmiła...

Żal, ale krótki.
Żal, bo Maja chciała, a ja nie umiem jej odmówić.
Żal, teledysk do ,,Universo" jest boski.
Żal, już się zaczyna spamowanie LBA.
No nieważne. xd Rozdział beznadziejny. Znów jakieś dziwne zakończenie. xd Mieszam już w drugim rozdziale. Xenia mistrzyni. 
Dobra... To chyba tyle. XD
Besos!
Xenia <3

29 komentarzy:

  1. Bez żalu! Jest BOSKI! Federico<3 mam nadzieję, że Cami, Fran, Naty i Ludmi bd dobrymi przyjaciółkami :> i moje pytanko... Czyna blogu bd pisać tylko o fedemile, czy też o innych parkach, np. marcesca, naxi itp... Bo jeśli bd więcej par to miałabym marzenie, żeby było też połączenie Cami+Seba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba będzie tylko oczami Ludmiły lub Fede. :)
      Zastanowię się jeszcze nad tym. :)

      Usuń
  2. Ha! I tu się myślisz.
    Boski, boski, boski, boski i chcę więcej Fede podrywającego Ludmiłe.
    Serio? Zła Violetta!? Jak mogłaś?! Huheuheuuehueuheuehuehuehue...I like it!
    Nie spamuj żalem, bo mi się udzieli : )
    I pisz na GG, bo nie mam weny : (

    OdpowiedzUsuń
  3. Xeniuniuniu Ty moja!
    Oj, widzisz jaką ksywkę Ci wymyśliłam? Fajna, nie?
    Ale rozdział fajniejszy! :D No, co?Nie kłamię!
    Federico i Ludmiła... uuuu... będzie się działo! Oj to jest pewne! Feduś romantyk <3 No i pojawił się Marcuś <3 Bardzo lubię zdrobnienia, jak widzisz?
    Cami i Fran bardzo fajnie się zachowały wobec Ludmi. Wreszcie wyciągnęły do niej pomocną dłoń. Violka dużo straciła, oj dużo. Ciekawa jestem, czy kiedykolwiek to odzyska...
    No i ostatnie zdanie wypowiedziane przez Andresa... Leon kocha Lu? Jeżeli tak, to przepraszam, ale Verdas zachowuje się jak kretyn. Jeśli nadal jest zakochany w Lu, to po co lata za Violą? Faceci... :D
    No i to chyba tyle z mojej strony.
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Xeniu.
    Nie nie to nie list, ale niech zostanie *.*
    ja Ci dam, że będziesz mi tu pisać, ze to żal jest, jak to jest CUDOWNE <333
    Diego i Naty - mówiący, że coś to znaczy *.*
    Cami i Fran zaciągnęły Lu do śpiewania <33
    Andie kochany ja mówił o Leonie Lu *.*
    Feder nakręcił jak oni śpiewają <3
    ciekawe do czego chce to wykorzystać ? ;>
    czekam na next ;***

    teledysk do UNIVERSO jest boski <3333

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciulu!:*
    Jezusie, aż sobie przerwałam robienie nagłówka;d ^^
    Wiedziałam, że dodasz ! ajj serio?nie da mi się odmówić?:)
    I przechodząc do rozdziału :D
    Feduś apacz mój kochany <3, chce widziec jak ja podrywa!
    normalnie chce! oszaleje! serioo, ciekawe co on z tym filmikiem bedzie robił?:D włączał replay jak my przy pocałunku Fedemiły w 78?:D haha;d
    Podoba mi się że on i Marco = przyjaciele, będzie ciekawie :D mrrr..xd
    Naty i Diego, no ich nie da się nie kochać xd tymbardziej ze ostatnio Diego polubiłam ;) ;o xd Od razu wiedzą co i jak, znają sie na rzeczy, wiedzą że Fede i Lu są stworzeni dla siebie ;d powinni jakąs poradnię założyć czy coś xd
    Xenia miesza, jak zawsze;d Talka ja sie boje tego... Leon znów namiesza mojej biednej Lu:( ale w sumie Fedusia ma i on bedzie o nią walczył! a co!:*
    Nie przyjmuje opcji że nie!
    Kocham, Całuje i ściskam ;**
    Maja;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty pipo jedna! Jak śmiesz mówić, że jest beznadziejnie? Jejku mam ochotę ci dać z liścia.
    Rozdział był idealny! Diego jako przyjaciel Lu, jest taki kochany. Stara się jej pomoc, doradzić. No bosko!
    Lu czekająca aż Gregorio skończy monolog, hah! Przypomniała mi się sytuacja z dzisiaj jak pani od fizyki oznajmiła, że następne lekcje odbędą się w wiezieniu, bo mnie udusi. Tak, Marta + Fizyka = Obóz przetrwania poziom hard.
    JEEEST CAMLA I FRAN ODCIĘŁY SIĘ OD TEJ ZOŁZY VIOLCI!
    skacze, tańczę, śpiewam i robię kluski jednocześnie.
    Fede, Marco i ich rozmowa o dziewczynach. Haha, Marcusiek już zaklepał Fran, a to cwaniaczek jeden :D
    Podsumowując, jesteś genialna.

    KOCHAM CIE DUŻYMI LITERAMI <3
    twoja, N.

    OdpowiedzUsuń
  7. Xenia!
    Genialnie napisane!
    Kurde, aż brak mi słów! Co się często zdarza xD
    Ta moje ukochane swatanie przyjaciół xD
    Federico mój kochany Fede, teraz z niego romantyk awww *-*
    Xenia mistrzyni mieszania ever! Czy ty nie mogłaś się powstrzymać? xD
    Oj to będziesz miała sporo nominacji na LBA haha, powodzenia xD
    Dobra nie chce mi się pisać długiego komka bo moja strona lenia się odezwała xD
    Evelcia<33

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak patrzę na tempo dodawania, to aż mi się wstyd robi xd
    Femiłka jest sobie przeznaczona. Każda by takiego Federico wyrwać chciała (tak sugeruję coś).
    Marcuś i Fede, Boże jestem w niebie. Tag bardzo lof ju ^ ^
    Wgl piszę sb rozdziała, bo mi pogróżki piszą. Pracowita ja.
    Ludmiłka kochana.
    Fedzio też.
    Wszystko jest super kurde no, co ja ci będę pisać ^ ^
    Leoś wciąż ją kocha? Możliwe, skoro Violettka jest taką... ekhem.
    Kto to wie ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczaczki... Co ten Andres wymyślił? Znowu mu się coś ubzdurało? Usłyszał to od jakiegoś ducha, czy innego kosmity? A może kiedy Leon zobaczył, jaka wredna jest Violetta, uświadomił sobie, że to Lu jest tą dobrą? Tyle pytań... Żadnej odpowiedzi... Trzeba czekać.
    Marco zaklepał sobie Fran? Jakie to "urocze";p Powinna mu walnąć po głowie, gdyby się o tym dowiedziała;p
    A Fede zachowuje się jak jakiś psychopata xD Śledzić Lu i nagrywać? To chyba jest karalne;p No, ale widać, że panna Ferro wpadła mu w oko. Ciekawe, jak dalej potoczy się ich znajomość:)

    Już się nie mogę doczekać kolejnego tak "beznadziejnego" (xD) rozdziału:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Co ty, rozdział jest boski! Kocham, kocham, kocham i uwielbiam twoje opowiadania! Kocham, kocham, kocham i uwielbiam twój styl pisania! Kocham, kocham, kocham i uwielbiam twoje blogi! No i oczywiście kocham, kocham, kocham i uwielbiam Femiłę, co pewnie jest oczywiste, bo wszyscy ich kochają, kochają, kochają i uwielbiają, a ty tak wspaniale opisujesz ich miłość i to jeszcze zupełnie inaczej niż w serialu, że wszyscy kochają, kochają, kochają i uwielbiają ich dzięki tobie jeszcze bardziej!
    Leon nie zapomniał o Ludmile... Violetta zła... I Marco zaklepuje Fran (to mnie szczerze rozwaliło :D)... Jest ciekawie, jest :)
    Ludmiła taka niewinna... Zupełnie inna niż w "Violetcie" i to mi się podoba :)
    Okey, to chyba wszystko...
    Aha... Zapraszałam cię już w zakładce "Reklama" na mojego bloga, ale się nie zjawiłaś i bardzo mi smutno, bo strasznie mi zależy, żeby taka osoba jak ty oceniła moje opowiadanie :) Proszę cię, wpadnij!
    Dobra, teraz raczej skończyłam :)
    Na koniec pozdrawiam, życzę weny i czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Żal, to jest wspaniałe!
    Żal, uwielbiam Fedemilę!
    Żal, nie mogę się doczekać jak już się poznają!
    Żal, dziękuję Mai, że Cię namówiła, żebyś wstawiła rozdział!
    Żal, czekam na next!
    Żal, już nie mogę się doczekać!
    Żal, Violetta jest zua!
    Żal, Ludmiła jest odjazdowa!
    Żal, filmik Fede!
    Żal, Marco jako podrywacz!
    Żal, Fede jako romantyk!
    Żal, biedny Leoś! Mam nadzieję, że będzie szczęśliwy z Vilu <3
    Żal, co będzie dalej?
    Żal, chcę już next!
    Żal, mówiłam, że Cię kocham? <3
    Żal, mnie LBA też męczy...

    ŻAL, zostałaś nominowana do LBA nam moim blogu :D
    violetta-y-leon.blogspot.com
    Gratuluję! <3

    Żal, skończyłam :D

    Jesteś boska, Xeniu ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Andres, ty mój cioto kochany! Weź Ty się może ogarnij, co? Co Ci strzeliło do głowy? Skąd te pomysł, że Leona nadal kocha Lu? A może to jednak prawda? Leon zrozumiał, że Viola to wiedźma? Swoją drogą, ciekawe, co by zrobiła Viola, gdyby straciła Leona?
    Lu nie może sobie wmawiać, że w jej świecie nie ma miejsca na miłość dla niej. To bzdura! Jest! I może być bliżej niż by się jej mogło wydawać! Miłością Lu jet muzyka, ale potrzebny też jest jej inny rodzaj miłości. Ona potrzebuje kogoś, kto ją przytuli, gdy jej będzie źle i wytrze jej łzy, gdy jej będzie źle. Mam nadzieję, że za jakiś czas, ktoś zjawi się w jej życiu.
    I nie chce by to był Leon. Bo nie chce by Lu cierpiała z jego powodu. Wiadome, że wtedy Viola jej nie daruje i może wywinąć jakiś numer, a tego nie chce. Jestem pewna, że w życiu Lu pojawi się ktoś lepszy niż Leona, kto obdarzy ją wielkim uczuciem!

    Viola straciła Fran i Cami? Bardzo dobrze! Tak naprawdę nigdy na nie nie zasługiwała.

    Xenia, nie marudź mi na rozdział, okej?!
    Był wspaniały <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Xenia świetny ♥
    Rozwaliło mnie to twoje z tym żal, żal, żal xD
    NO WŁAŚNIE NIE ŻAL !
    Nie było krótkie i dobrze że cię Maja namówiła ♥
    Leoś coś czuję do Ludmi ooo *.* Ale ja chcę Fedemiłę kochana ;*
    Chcę o nich czytać, dzieje się ^^
    dobra całuję i czekam na następny ♥
    MARCELA *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. Cześć! Wybacz, ale ja się nie rozpiszę. Niedawno wróciłam ze szkoły, a mam do nadrobienia jeszcze sporo blogów.
    Wiedz tylko tyle, że rozdział bardzo mi się spodobał. <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Żal, to jest świetne. <3
    Czekam na następny rozdział. <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział :D Fedemila ♥
    I zła Violetta.. zastanawiałam się czy to wypali, ale teraz I DON'T CARE I LOVE IT.
    Z niecierpliwością czekam na następny :D
    i właśnie. Kiedy się możemy go spodziewać ?
    Buziaki ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Mmmm... Kocham cię, Fedemiłaa *.* W sensie że blog o Fedmile xd Zabiję cię. za Die... Diegomiłę? Niech będzie. Ach, jeszcze taki mały drobny szczególik...
    Zostałaś nominowana do LBA <3 Szczególiki u mnie ;*
    http://violetta11mystory.blogspot.com/

    Natt ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaką Diegomiłę? Przecież oni są przyjaciółmi.

      Usuń
    2. Spoko, nieważne xd
      Hahah, ale o Liebster to już nie łaska napisać ;dd

      Natt :*

      Usuń
  18. Super rozdział.
    Zostałaś nominowana do LBA
    Szczegóły na http://myhistoryofleonetta

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozdział jest od poniedziałku, a ja go nie zauważyłam! Ale miałam zaciesz dzisiaj :D

    Co do rozdziału: Jej, podobał mi się. BARDZO :)
    Fede i Lu... Oczywiście, że dobrana parka! :D
    Jeju, Lu kochała Leonka, to takie... no, nie wiem, słodkie? XD
    Właściwie to nadal kocha :)
    Marco znajomym Federica?! Całkiem fajny pomysł.
    Andreas!!!!!!!!! Kocham gościa :D Wow, fajnie by było gdyby Leon wciąż kochał Lu, bo Teddy lubi Ludeona/Leomiłę, chociaż kocha też Fedemiłę, ale to z Leon'em przez Leon'a. Co robię? Nie wiem :D

    Dobrze, że dodałaś rozdział wcześniej :D Czekam na następny!!! Jestem ciekawa jak Lud zareaguje i czy to pasuje do rzeczywistości, bo Andreas czasami jest nieogarnięty. Ale myślę, że mówił prawdę :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Super super super!!!!!!!!!!!!!!!!
    Naprawdę masz talent!!! Tak trzymaj!!
    Zapraszam http://opowiadanie-vilu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. COOOO ?! Ja jeszcze ego nie skomentowałam ? Jest cudowny..<3
    Weź ty masz takie wspaniałe pomysły !
    Marco - "Zaklepuje ją" hehe ;D Och jak ja go kocham...
    A nasz Feduś taki słodki... Ludmiła mu się spodobałaaaa...
    I Ty mi powiedz: Po co ja mam oglądać "Violettę" ? Tu jest o wiele lepiej!
    Fedemiła u Ciebie najlepsza. Podobają mi się też wątki humorystyczne.
    Ja chcę Next..!!! <333
    Ej Xenia Ty się na mnie obraziłaś czy coś? Bo mam takie przeczucie. Ale mniejsza z tym. Cudownie piszesz! ♥


    Nikki ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Tam Dara Tam ! Zostałaś nominowana do LBA
    Więcej informacji tutaj --> http://smiej-sie-z-nami-violetta.blogspot.com/2013/11/lba-x2.html
    Pozdrawiam ! ,33

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu http://magda3696.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Aaaaaa!!! Jestem okropna!!!
    Jak ja mogłam tak bardzo zaniedbać Twojego cudownego bloga.
    Pokornie błagam z tego powodu o wybaczenie. Mam nadzieję, że zrobisz to dla mnie, swojej bliźniaczki. No nie siostro? <3
    Ostatnimi czasy jestem strasznie zawalona nauką, tylko to mam na swoje usprawiedliwienie :(

    To może teraz przejdę do właściwego komentarza ;) Od czego tu zacząć? Dobra, już wiem. Kochanie moje, Ty wiesz, że masz świetny styl, mówię Ci to za każdym razem i powiem jeszcze raz. Uwielbiam to jak piszesz. Sposób w jaki oddajesz emocje i uczucia bohaterów. To jak zagłębiasz się w ich psychikę. Nie znajdę chyba słów, żeby opisać Twój ogromniasty talencior ;)

    Co do samego pomysłu? Perfecto! Uwielbiam postać Ludmiły, a Ty piszesz o niej w taki sposób, przedstawiasz jej drugą, ludzką stronę. Ludmiła, która się zmieniła, która nie chce już więcej ranić ludzi, która chce żyć normalnie, bez tych wszystkich intryg, ciągłych zawirowań, knucia przeciwko innym. Ona najzwyczajniej na świecie chce być szczęśliwa, znaleźć miłość, swoją bratnią duszę. Jednak, czy jej się to uda? Bo prawda jest taka, że Twoja Lu, nie zapomniała do końca o Leonie, mam wrażenie, ze wciąż żywi do niego jakieś uczucie ;)
    I w ogóle genialne przedstawienie postaci Violetty. Chyba pierwszy raz spotkałam się z tym, że Lu i Viola tak jakby zamieniły się rolami. Za to ogromniasty plus ;*

    No i na koniec został Fede. Moje włoskie ciasteczko *.* Kurde, czy on to zawsze musi być taki boski? No ja nie mogę. W każdym calu. Ustępuje miejsca tylko i wyłącznie Leosiowi, ale to już zupełnie inna historia ;) W każdym razie jestem w opór ciekawa jak rozwiniesz wątek pomiędzy Lu i Federico.
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.

    Buziaki, Diana ;***

    P.S. Co znowu wymyślił mój kochany Andres? xD

    OdpowiedzUsuń
  25. Xenia nie denerwuj mnie, wyszło ci i to jak! Wiesz, że dopiero zobaczyłam twojego bloga o fedemile? :S CAŁY BLOG O FEDEMILE, SHVHEBDHSJDWJVDJDKRLDCJJDDHXHDKDKCHHDBBDKCKCI JAK JA KOCHAM ŻYCIE I CIEBIE SJBDNDHUEKDHJSKCHDJLDHCJDODCHJCLSCHGSUSOCJCNFHRK ;;
    Violetta jest tu wredna, ale dobrze że nie dałaś jej tu takiej przeslodzonej jak wszędzie x.x
    każdy chce biedna lu swatac, nawet Diego, specjalista od badziewnego podrywu. Też bym ją z fede wyswatala o ile nie zagarnelabym sobie xD
    ......po co mu ten filmik?.....
    I niech mi się tu Leon teraz nagle w niej nie zakochuje, ona i tak mu da w dupe i poleci do fedzia, prawda? Prawda :)
    Od teraz będę tu zaglądać i przy okazji zapraszam na 3 rozdział http://vilu-diary.blogspot.com/?m=1 i przepraszam za krótki rozdział, ale oczy mi się zamykają :(
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  26. No i znów przyszła pora na skomentowanie.
    Naty i Diego ty tylko by Lu wskazywali idealnych kandydatów na jej chłopaka.
    Nieudane i oklepane podrywy Diego.
    Fede i jego zainteresowanie blondwłosą pięknością :D
    Aha. Fede nagrał jakiś filmik. Po co? xd
    Andres i informacja dla Lu, że Leon o niej nie zapomniał.
    Vilu sobie jest wredna.
    Chwileczkę...
    Leon nie zapomniał o Lu?! Oby jej tylko nie podrywał, ona ma być z Fedziem *U*
    Głupi komentarz, wybacz. Odbija mi przez Twoje rozdziały ;p
    Caro xx

    OdpowiedzUsuń